wtorek, 12 września 2017

Kotlety z kani

Wrzesień to wstęp przed jesienią, w tym czas wysypu grzybów. Dzisiaj nie będzie żadnych nowości, po prostu pospolita czubajka kania w postaci kotleta w panierce. Kilka dni temu zebrane kanie jadłem w domu. Następnym razem trzeba spróbować w lesie...

Czubajka kania
Smażone kanie w Bieszczadach
Kanie rosną w lesie jak i na śródleśnej łące. Najlepiej zbierać rozwinięte, świeże i młode kapelusze. Wystarczy obtoczyć w jajku i bułce tartej, podsmażyć, po czym dodać soli i pieprzu. Lepiej mi smakują kiedy przyprawiam na świeżo. Kotlety są apetyczne i syte, można się najeść. Smażyć można w całości, lub pokroić na połówkę lub w ćwiartki tak jak jest nam wygodnie. Najbardziej smakują na masełku, jeśli mamy do dyspozycji... Kanie można też marynować tak jak inne grzyby i oczywiście mrozić, kiedy mamy ochotę zimą na grzyby. Kapelusz można także upiec nad ogniskiem i też będzie smaczny.

Tyle mówi i słyszy się o możliwości pomyłki z muchomorem sromotnikowym - jednak jak porównamy je, to dwa zupełnie inne grzyby z wyglądu.

2 komentarze:

  1. Ja suszoną kanie dodaję do placków ziemniaczanych,to znacznie poprawia smak tej i tak wspaniałej w swojej prostocie potrawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry pomysł! Albo z podpłomykami spróbować.

    OdpowiedzUsuń