piątek, 31 sierpnia 2018

Żaba moczarowa (Rana arvalis)

Przełomem marca, lub bardziej początkiem kwietnia, kiedy kończy się etap wiosennych przymrozków a słońce staje się co raz bardziej ostre i i ciepłe trwają gody żab, trochę później ropuch. Jak dla mnie to jeden z ciekawszych, bardziej emocjonujących wydarzeń jakie mają miejsca wiosną w naturze.

Specyficzny odgłos, który słychać już z kilkudziesięciu metrów o poranku i wieczorem niektórzy porównują do odgłosu wrzenia wody lub zanurzonej butelki w wodzie, z której ucieka powietrze. Żaby moczarowe w przeciwieństwie do innych gatunków np. trawnej są bardzo płochliwe, dlatego prawie niemożliwe jest podejście w głębokiej wodzie tak aby nie spłoszyć całego skupiska. Reagują one na drgania wody, zatem kiedy jedna się schowa - schowa się cała grupa, po czym nagle wypełniony żabami zbiornik wodny staje się pusty i totalnie cichy. Samiec w przeciwieństwie do samicy na czas godów przebarwia się na niebiesko-błękitną barwę. To niesamowite, wygląda wówczas jak egzotyczny płaz. Okres godowy w zależności od wiosny trwa czasem dwa lub trzy tygodnie.


Aby uskutecznić bliskie obserwacje żab należy znaleźć skrawek lądu z widokiem na taflę wody, lub zrobić coś w rodzaju platformy, na której będziemy mogli się położyć. Podczas naszej drogi w takie miejsce żaby pouciekają, jednak po około 30 minutach powinny ponownie wynurzać się pojedyncze sztuki jedna za drugą. Z czasem żaby będą na wyciągnięcie ręki. Można zatem próbować wykonać zdjęcia z bliska. Przez dwa dni spędziłem na torfowisku kilka dobrych godzin, żeby wykonać satysfakcjonujące mnie zdjęcie. Następnym razem powinno być łatwiej, znam już lepiej miejsce i zwyczajne tych zwierząt.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz