Poszedłem do lasu, moim celem było spotkanie łosi a
następnie tropienie, obserwacja. Nie spotkałem żadnego, jedynie ślady
obgryzionej kory wierzb. Po przejściu przez las wyszedłem na polanę na której
już kiedyś byłem. Zauważyłem przede mną sporo różnokolorowych skał i minerałów,
dlatego zacząłem szukać czegoś ciekawego do mojej kolekcji…
|
Przygotowywanie materiałów |
Udało mi się znaleźć krzemienie z domieszkami innych skał, czyste krzemienie
np. krzemień czekoladowy, buły kwarcowe nieznanego mi gatunku i kwarcyt. Zebrałem wszystko w jedno miejsce i zacząłem rozłupywać
i odłupywać poszczególne minerały, celem późniejszego sprawdzenia i
zastosowania w krzesiwie tradycyjnym. Nie umiem tego odpowiednio robić, dlatego
tylko niektóre kawałki miały odpowiedni kształt, ostrą krawędź i nadawały się
jako krzesak.
|
Kwarcyt |
Kwarcyt to bardzo twarda skała, barwy szarej, brązowej,
żółtej (kolory się mieszają), zbudowana jest w dużej większości z kwarcu.
Części kwarcu są tak ze sobą spójne i złączone że nie zauważymy tego za pomocą
wzroku czy dotyku. Swoją twardością przewyższa granit. Kwarcyt można spotkać na
np. na nieużytkach, łąkach lub nasypach kolejowych. Trudno było mi go rozłupać,
udało mi się większy kawałek podzielić na trzy części. Jeden ładny odłupek i
dwa duże kawałki. Krawędzie niezbyt ostre, w porównaniu do krzemienia bardzo
szybko się tępią, dają jasną iskrę o wysokiej temperaturze.
|
Kwarc |
Kwarc barwy jasnoróżowej. Krawędzie są bardzo ostre, nie tępią się
szybko, dają duży snop iskier, które bez problemu zajmują hubkę.
|
Kwarc nieznanej mi odmiany |
Minerały te są dosyć
pospolite, łatwo je rozłupać, problem może polegać jedynie na tym, że źle
rozłupany kawałek niewygodnie trzyma się w dłoni, jednak wtedy można zastosować
drugą technikę krzesania polegającą na uderzaniu skałą w stal, kiedy hubka leży
na płaskim podłożu. W przypadku kwarców zdarza się, że podczas mocniejszego
uderzenia stalą kawałek rozkruszy się nam na mniejsze części, dlatego nie można
bardzo silno uderzać. Jednak zależy to od konkretnego okazu. We wszystkich
przypadkach testowałem zwęgloną bawełnę, której temperatura zapłonu wynosi
jedynie 235°C, jednak we wszystkich przypadkach iskry były jasne co oznacza ich
wysoką temperaturę dlatego uważam, że bez problemu na hubkę nadawałby się też
np. błyskoporek podkorowy, który temperaturę zapłonu ma o około 100°C wyższa.
|
Materiały, które zebrałem do domu |
Od niedawna zapoznaję się z tematyką innych materiałów niż krzemień dających odpowiednią iskrę.
Oczywiście więcej zdjęć w mojej galerii w albumie ogień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz