czwartek, 9 stycznia 2014

Krzesiwo tradycyjne - kwarcyt i kwarc

Poszedłem do lasu, moim celem było spotkanie łosi a następnie tropienie, obserwacja. Nie spotkałem żadnego, jedynie ślady obgryzionej kory wierzb. Po przejściu przez las wyszedłem na polanę na której już kiedyś byłem. Zauważyłem przede mną sporo różnokolorowych skał i minerałów, dlatego zacząłem szukać czegoś ciekawego do mojej kolekcji…

Przygotowywanie materiałów
Udało mi się znaleźć krzemienie z domieszkami innych skał, czyste krzemienie np. krzemień czekoladowy, buły kwarcowe nieznanego mi gatunku i kwarcyt. Zebrałem wszystko w jedno miejsce i zacząłem rozłupywać i odłupywać poszczególne minerały, celem późniejszego sprawdzenia i zastosowania w krzesiwie tradycyjnym. Nie umiem tego odpowiednio robić, dlatego tylko niektóre kawałki miały odpowiedni kształt, ostrą krawędź i nadawały się jako krzesak.

Kwarcyt
Kwarcyt to bardzo twarda skała, barwy szarej, brązowej, żółtej (kolory się mieszają), zbudowana jest w dużej większości z kwarcu. Części kwarcu są tak ze sobą spójne i złączone że nie zauważymy tego za pomocą wzroku czy dotyku. Swoją twardością przewyższa granit. Kwarcyt można spotkać na np. na nieużytkach, łąkach lub nasypach kolejowych. Trudno było mi go rozłupać, udało mi się większy kawałek podzielić na trzy części. Jeden ładny odłupek i dwa duże kawałki. Krawędzie niezbyt ostre, w porównaniu do krzemienia bardzo szybko się tępią, dają jasną iskrę o wysokiej temperaturze. 


Kwarc
Kwarc barwy jasnoróżowej. Krawędzie są bardzo ostre, nie tępią się szybko, dają duży snop iskier, które bez problemu zajmują hubkę.










Kwarc nieznanej mi odmiany
Minerały te są dosyć pospolite, łatwo je rozłupać, problem może polegać jedynie na tym, że źle rozłupany kawałek niewygodnie trzyma się w dłoni, jednak wtedy można zastosować drugą technikę krzesania polegającą na uderzaniu skałą w stal, kiedy hubka leży na płaskim podłożu. W przypadku kwarców zdarza się, że podczas mocniejszego uderzenia stalą kawałek rozkruszy się nam na mniejsze części, dlatego nie można bardzo silno uderzać. Jednak zależy to od konkretnego okazu. We wszystkich przypadkach testowałem zwęgloną bawełnę, której temperatura zapłonu wynosi jedynie 235°C, jednak we wszystkich przypadkach iskry były jasne co oznacza ich wysoką temperaturę dlatego uważam, że bez problemu na hubkę nadawałby się też np. błyskoporek podkorowy, który temperaturę zapłonu ma o około 100°C wyższa.

Materiały, które zebrałem do domu
Od niedawna zapoznaję się z tematyką innych materiałów niż krzemień dających odpowiednią iskrę.











Oczywiście więcej zdjęć w mojej galerii w albumie ogień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz