Na wielu stronach, forach internetowych i w książkach
zawarte są informacje o znakomitej rozpałce jaką są żywiczne szczapki sosny
zwyczajnej. Informacje zawarte w takich źródłach przeważnie są niepełne,
niesprecyzowane lub pojawiają się błędy. Powodem przekazywania błędnych
informacji, nie tylko w rzeczonym temacie jest to, że ludzie nie mają własnego
doświadczenia w temacie, jedynie opierają się na tym co usłyszeli lub
przeczytali, przez co żyją w niewiedzy a co gorsze przekazują to dalej. Ja
staram się nie pisać na tematy, w których nie mam praktycznego doświadczenia,
bo to mija się z moją ideą tego bloga. Pomyślałem zatem, że napiszę coś na ten
temat – może ktoś czegoś nowego się nauczy.

Gdzie szukać
smolnych szczapek?
Rozpałka najczęściej występuje przy pniu w sękach, odłamanych grubych
gałęziach, żywych i suchych korzeniach, przy twardzieli – wewnątrz pnia. Często
spotykamy złamane lub przewrócone drzewo co jest gwarancją dobrego zbioru
zapasu rozpałki i podpałki. Trzeba zapamiętać, kiedy wiatrołom, wiatrował leży
kilka lat, nie znajdziemy żywicznego drewna, jedynie szare suche drewno.
Dlaczego rozpałka jest taka dobra? W
Polsce naturalnie występują trzy gatunki.
Sosna zwyczajna (Pinus sylvestris) jest bardzo pospolitym
gatunkiem, dominującym w naszym kraju, zajmuje około 60-65% wszystkich lasów.
Pojedyncze okazy możemy znaleźć nawet w lasach typowo liściastych, na bagnach i
innych terenach podmokłych gdzie całe korzenie z częścią pnia zanurzone są w
wodzie. Rośnie też bezpośrednio na piasku, czyli występuje nawet na Pustyni
Błędowskiej, toleruje gleby kwaśne i gliniaste.
Sosna górska (Pinus mugo) –
również doskonale znosi gleby piaszczyste, rośnie w górach np. w Tatrach na
stokach dobrze nasłonecznionych, osiąga wysokość do 4 metrów. Gatunek objęty
jest ścisłą ochroną. Zawiera mniej żywicy niż sosna zwyczajna i wejmutka,
jednak z powodzeniem może służyć za rozpałkę.
Sosna wejmutka (Pinus strobus) – rośnie w całym kraju, można
spotkać małe skupiska lub pojedyncze drzewa. Zawiera dużo żywicy, ma
charakterystyczne szyszki oblepione żywicą, które doskonale się palą i nadają
się na rozpałkę.


Kolejny powód to
odporność na wodę. Drewno bogate w żywicę jest mało higroskopijne, czyli słabo
przyjmuje wilgoć. Abstrahując żywica jest dobrym impregnatem, służy do robienia
kleju, ale to osobny temat. Oznacza to, że posiadając odpowiednie umiejętności
i mając do dyspozycji tylko grudkę żaru i zestrugane suche szczapki – uda nam
się otrzymać płomień, który bez problemu później podtrzymamy. Ten przykład to bardzo
trudny przypadek, który wymaga naprawdę sporo doświadczenia, jeśli chcemy
odnieść sukces stosując żywiczną rozpałkę, gdy wszystko wokół jest mokre.
Jednak przeważnie mamy ze sobą jakiekolwiek źródło ognia, mamy też nóż i nie
jesteśmy zdani tylko na prymitywne metody. Właśnie w takich sytuacjach,
posiadając źródło ognia, gdy wszystko jest wilgotne na pomoc przychodzi
opisywana przeze mnie rozpałka. Dowodem na to, że bogate w żywicę drewno słabo
absorbuje wodę jest moczony kawałek o zaledwie 2 cm średnicy w wodzie przez
całą dobę, który w środku jest na tyle suchy, że uda nam się go rozpalić po
odpowiednim przygotowaniu za pomocą zapałek lub krzesiwa syntetycznego. Im
mniejszy kawałek, im mniej zawiera żywicy – tym bardziej chłonie wodę. Żywica
tworzy warstwę ochronną, dlatego w środku gałęzi, pnia drewno jest bardziej
suche.

Ktoś może
powiedzieć, że rozpałka nie pali się tak dobrze i długo, spala się jak zwykłe
drewno. Musimy umieć poznać suche żywiczne drewno, rozpoznać jakie patyki są
żywe, mokre, suche, żywiczne…Żywiczne suche drewno jest barwy pomarańczowej, czerwonej, czasami lepi się do
dłoni, widoczne są na nim kropki żywicy. Czasem można znaleźć brązową plamę z
żywicy. Drewno jest lekkie, pachnie lasem, wyraźnie czuć zapach żywicy ; spala
się ciemnym, czarnym dymem. Podczas łamania wyraźnie słychać trzask, czasem
wygina się i trudno je złamać z powodu żywicy, trzeba kręcić gałęzią aby
podzielić je na dwie części.
Czasami spotykamy kolorowe drewno, co nie znaczy że będzie się długo palić, po
prostu zawiera mniej żywicy. Mokre drewno jest cięższe, nie łamie się, ciężko
je odpalić.
Dobrym sposobem na sprawdzenie czy mamy do czynienia ze suchym
materiałem jest przyłożenie języka. Kilka lat temu sam na to wpadłem, dopiero
później widziałem to w filmie u Raya Mears’a co utwierdziło mnie w przekonaniu
że to bardzo dobra metoda.
Trzeba przede
wszystkim szukać, obserwować, próbować – praktyka nas najlepiej nauczy!