środa, 28 lutego 2018

Czatownia

Jeszcze trwa zima, ale niedługo zacznie się wiosna - czas kiedy przyroda budzi się do życia. Pomyślałem, żeby zbudować czatownie do obserwacji i fotografowania zwierząt. Już kiedyś znalazłem potencjalne miejsce, tym razem przeszedłem do realizacji. Często się tam pojawiałem i w większości przypadkach napotykałem różne zwierzęta, dlatego uznałem że to idealne miejsce. W dodatku polana na której zrobiłem czatownie jest na prywatnym terenie i otrzymałem na to zgodę właściciela. Miejsce wymaga jeszcze drobnych poprawek od środka, ale mniej więcej tak to będzie wyglądać z zewnątrz od frontu. Całość zrobiłem w dużym krzewie wierzby, zrobiłem trochę miejsca od środka, dookoła ściany obłożyłem różnymi patykami z wycinki lasu i nawłociami. Ptaki i inne zwierzęta zaczną się powoli przyzwyczajać do takiego widoku. Natomiast na dniach zacznę pierwsze obserwacje i próby uchwycenia kogoś w kadrze. Cierpliwości, to podstawa!



wtorek, 27 lutego 2018

Gorc poraz kolejny

Kolejny raz w Gorcach, kolejny raz ten sam szlak, kolejny raz ta sama chatka co kiedyś... Tak to już jest, że lubię wracać w miejsca, które po prostu lubię. Jednak tym razem pogoda nie pozwoliła na dalekie obserwacje.


Powyżej 800m n. p. m. mgła i ograniczona widoczność a na polanach i odsłoniętych miejscach wiatr. Temperatura w okolicach -10 stopni, do tego kilkadziesiąt cm sypkiego śniegu na zmrożonej warstwie. Szlak przetarty i dobrze ubity, także warunki do pieszej turystyki dobre. Tym razem wybraliśmy się w kilka osób do chatki na Gorcu.





Tak się złożyło, że byliśmy tylko my, więc mieliśmy całą chatkę dla siebie. W nocy przebudziła się mysz, która biegała w ścianach, jednak nie hałasowała na tyle, aby było to uciążliwe - bywało gorzej na przykład z popielicami w Bieszczadach.










Pustka 
Skoro widoczność jest słaba, jest to dobra okazja do spaceru po okolicznym lesie, poza szlakiem - tam gdzie mnie oczy poniosą, bo tak najbardziej lubię poznawać nowe tereny.