Rozpałka– to drugi, ważny element służący powstaniu ognia.
Rozpałkę budujemy ze suchych materiałów, ławo tlących się, drobnych, wydajnych
i prostych w zbiorze. W technice krzesiwa tradycyjnego rozpałkę dużo łatwiej
przygotować niż przy łuku ogniowym i ręcznym świdrze ogniowym z dwóch powodów.
Pierwszym z nich jest to, że tlące się hubki mają inną strukturę niż grudka
żaru, natomiast drugi to właśnie rodzaj hubki, w zależności od swojej
struktury. Poprzez to materiał stosowany do rozpałki jest łatwiejszy w zbiorze
i prosty do znalezienia, bo możemy zbierać go z wielu gatunków roślin.
Rozpałka
może być nawet lekko wilgotna,
mimo to uda się ją rozdmuchać tak, aby otrzymać
płomień. Pod względem wielkości rozpałka powinna być taka jak pięść. Lepiej gdy będzie trochę
większa, wówczas łatwiej rozpalimy ognisko z otrzymanego płomienia.
W okrągłej
rozpałce, mniej więcej w środku musimy utworzyć gniazdo do którego będziemy
przenosić tlącą się hubkę. Gniazdo z trzech stron powinno być zasłonięte,
jednak z jednej strony powinno pozostać wolne, lekko zasłonięte rozpałką, aby
swobodnie dochodziło wydmuchiwane przez
nas powietrze. Tlącą się hubkę umieszczamy w gnieździe rozpałki, następnie
lekko całość rozdmuchujemy najpierw wolno dmuchając. Podczas gdy widzimy już
sporo dymu dmuchamy mocniej. Kiedy pojawi się żar na rozpałce dmuchamy jeszcze
raz mocno i otrzymujemy płomień. Czasami płomień pojawi się na 1-2 sekundy i
zgaśnie, wtedy trzeba jeszcze raz mocno dmuchnąć. Następnie dokładamy już
warstwy opału zaczynając od podpałki.
Hubka umieszczona w gnieździe rozpałki z zasłoną pełniącą rolę podpałki |
Istnieje jeszcze jedna dobrze sprawdzająca się metoda przy
rozdmuchiwaniu rozpałki, gdzie rolę zasłony pełni podpałka z cienkich, suchych
patyków sosnowych, świerkowych lub brzozowych. Wówczas na ściśle ułożoną
podpałkę kładziemy rozpałkę i rozdmuchujemy całość trzymając za podpałkę.
Analogicznie jak w powyższym przypadku wykonujemy podstawowe czynności. Po
otrzymaniu płomienia obracamy całość o 180 stopni, dzięki czemu drobne patyki
zajmą się od małego płomienia, który uzyskaliśmy rozdmuchując rozpałkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz